poniedziałek, 19 września 2011

Jesień

Latem zrezygnowałam z parzenia w dzbanku herbaty z cytryną albo sokiem, tak, by zawsze można było wziąć łyk czegoś ciepłego. Sporadycznie, gdy dzień był chłodny, wracałam do rytuału. Od dziś wracam na dłużej. Za oknem szaro i od samego rana z nieba leci drobne, zimne "coś" - deszcz? mżawka? Coś właśnie tego rodzaju.

Wczoraj kupiłam w Biedronce jukę. Niestety nie chce mi się z domu wyjść do kwiaciarni po jakąś przyzwoitą osłonkę, więc na razie stoi w tym, w czym przyniosłam ją ze sklepu.
A w drodze ze spaceru, 50 metrów od własnego domu, przy własnej, małej uliczce rośnie kasztanowiec. Jako dziecko do szkoły miałam prawie 2km i po drodze nie było czego zbierać: ani żołędzi, ani kasztanów, nie marząc już o jarzębinie. Trzeba było iść do lasu,  niby blisko, ale już nie po drodze. A tu - wystarczy wyjść z domu i kasztany!

8 komentarzy:

  1. Jak ja lubiłam zbierać kasztany jako dziecko! Obok naszego domu rósł gigantyczny kasztanowiec:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nice blog :)

    I invite you to my new blog.
    http://trabajoartesano.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszko ja też nazbierałam z synkiem kasztanów, żołędzi i kory :)
    Zrobiliśmy dwa jesienne stroiki. W mojej duszy już jesień. Tyle, że ja ją lubię :) Ale dzień smętny to prawda, zapaliłam sobie dziś zapachową świeczkę dla ożywienia :)
    Ps. Nad jędrnością też muszę popracować, także balsamy w ruch razem z ciałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nikki Ja mam tak teraz - kasztanowiec niemalże za płotem;-)
    Anonimowy thanks for your visit:-)
    Moaa pokaż ten stroik, zainspiruj mnie, bo sama robię tylko bożonarodzeniowe:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mnie kasztany same przylatują. I zalegają na tarasie stadami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgago ja Mężowi zadałam pracę domową: znaleźć mi w wiosce drzewo z żołędziami i zerwać "skądś" trochę kory. Moaa zrobiła jesienny stroik to i może ja się skuszę;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jesień bywa piękna, zwłaszcza wrzesień jeśli jest ciepły

    OdpowiedzUsuń
  8. A jakie fajne rzeczy się z nich robiło w szkole . . . =)))

    Free Spirit

    OdpowiedzUsuń